wtorek, 15 grudnia 2009

Akcja szafiarska: nigdy cię nie oddam! ;)

Tak więc udało mi się wziąć udział w kolejnej akcji;) A jeszcze wczoraj rano myślałam, że ja nie mam takiej rzeczy która jest w mojej szafie już kilka lat i nadal na pewno tam zostanie. Aż tu nagle mnie olśniło:D Przedstawiam wam zatem moja sztruksową kurtkę kupioną za czasów kiedy ten materiał był bardzo popularny:) Czyli mam ją w szafie jakieś 7 lat i co najdziwniejsze mój rozmiar od tego czasu się drastycznie zwiększył, a ja nadal nie mam problemów z zapięciem jej:D Nawet na tej wysokości na której zazwyczaj mam problem:P Nie mam związanej z nią żadnej historii i prawdę powiedziawszy ostatnimi czasy chodzę w niej coraz rzadziej, ale kiedyś kiedy w mojej szafie nie było kurtek wiosenno-jesiennych, to służyła mi przez cały rok za wyjątkiem zimy. Wystarczyło założyć pod nią ciepły polar:) Pamiętam, że do kompletu miałam sztruksowe dzwony, ale z tych już dawno wyrosłam.



kurtka - zwykły sklepik
długi sweter - też zwykły sklep
legginsy - Bershka
buty- sh
beret - H&M

Pochwale się też skarpetami:D Są starsze niż bluza, bo nosiła je jeszcze moja mama:) Ale w mojej szafie są tez od około 7 lat;)
1. Cudne cieplutkie, które znalazłam kiedyś w starych łyżwach wyciągniętych z szafy mojej babci. Grzeją mi stopy w zimowe noce;)
2. Długie zakolanówki;) Bardzo przydatne zwłaszcza w tym sezonie kiedy tego rodzaju skarpety były bardzo popularne:)


Niestety i mnie dopadła zimowa choroba, więc nie wiem jak to teraz będzie ze zdjęciami...

PS. Na jednym zdjęciu macie okazje podziwiać bałagan w mojej szafie:D Naprawdę nie wiem jak to się stało, że ja nie zamknęłam tych drzwi:D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz